czwartek, 18 czerwca 2009

Studium Hawajczyków

Powszechnie w świecie wiadomo, że na Hawajach wszystko piękne, ładne, należy podziwiać i się zachwycać. Otóż zamierzam nieco ten mit obalić :P Fakt - przyroda piękna, klimat miły, ludzie sympatyczni itp. itd. Aczkolwiek jest coś takiego, co sprawiło, że mam ochotę przedstawić "modelowy" wygląd przeciętnego Hawajczyka i Hawajki. Bynajmniej panie, które reklamują prospekty wcale nie stanowią rdzenny kanon piękna tej wyspy. Myślę, że dużo bliższe ideału jest to oto przedstawienie:



Autor tej oto rzeźby twierdzi, że to matka wszechświata - moim zdaniem i matka, i córka, wystarczy dodać do "modelu" głowę i odrobinę nóg i mamy gotową Hawajkę :P

Z panami jest za to nieco inaczej:



Otóż moje drogie czytelniczki - muszę was rozczarować, gdyż przeciętny Hawajczyk wcale tak nie wygląda :P Owszem jest potężny, ale w troszkę innym aspekcie, zdecydowanie bardziej brzuszno podłużnym. Poza tym bardziej przypomina Azjatę niż Europejczyka i nie zdążył w McDonaldzie wykształcić tak szlachetnej figury! Ale ideał pozostaje, progres następuje...

3 komentarze:

  1. żebyś tylko przy tych cukierkach i obfitych obiadach nie wyglądał po powrocie jak pół Hawajczyka :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż Bartek, aby na Hawajach dobrze wygladać to koniecznie trzeba pić napój o wdzięcznej nazwie okolehao. Robi sie go ze sfermentowanej trzciny cukrowej, płynu wyciskanego z orzechów kokosowych (to nie mleko kokosowe), orzechów palmowych i wielu różnych, miejscowych przypraw. Jak mówi stara hawajska tradycja gość poczęstowany tym trunkiem nie może odmówić! A skutek jest piorunujący! Zatem prosimy o butelczynę tego niezwykłego napoju!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, pewnie dzis na lei będą nas tym częstować :P

    OdpowiedzUsuń