wtorek, 16 czerwca 2009

Pierwsze wrażenia

A więc stało się ! Witam wszystkich serdecznie z Honolulu, czuję się tu jak by ktoś wsadził człowieka do Palmiarni. Wszystko jest zupełnie inne, ulice szersze, Amerykanie to głównie skośnoocy. Poza tym z okna mam widok na wulkan i ocean:

Hotel jest moim zbawieniem, bo mam klimatyzacje, więc jest to duże zbawienie :D Poza tym bardzo międzynarodowo, bo wczoraj z Chińczykiem naciągaliśmy lokalną stołówkę :P i były pierwsze odwiedziny na plaży Waikiki, która jest całkiem blisko :D A oto mój akademik i pare fotek dookoła niego:








Tymczasem uciekam na wykład! Popołudniu szczegóły podróży nad Grenlandią, Morzem Północnym i Ziemią Buffina.

6 komentarzy:

  1. szczęka w dół :D jaki świetny wulkan :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No palmy podobne do tych w naszej palmiarni, ale troche wyższe. Za to trawnik jak w naszym ogródku. Ale i tak, pomimo tej krytyki, bardzo pieknie! Tylko czemu to tak daleko?

    OdpowiedzUsuń
  3. I dlaczego tam nie ma żadnych piesków?

    OdpowiedzUsuń
  4. ale prostuj zdjecia na przyszlosc zeby nie trzeba bylo glowy (czy ekranu:P) przekrecac

    a takie palmy to w warszawie na rondzie rosna... plastikowe:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Aloha Bartek! Jak widzisz uczymy się pilnie języka hawajskiego. Mahalo. Maakou.
    Oto co juz umiemy: Mele Kalikimaka & Hauoli Makahiki Hou.
    Aloha wau ia 'oe!
    Harold i umuhumunukunukuapua'a

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra, dobra, wykłady, wiadomo. Kiedy idziesz surfować lepiej powiedz.

    OdpowiedzUsuń